CORONA REGNI POLONIAE

Rozbicie dzielnicowe, tak wygodne dla możnowładztwa świeckiego i duchownego w wieku XII, sto lat później ciążyło wszystkim grupom społecznym. Dla Kościoła było poważnym utrudnieniem w organizowaniu pracy w całej prowincji. Podziały diecezjalne nie pokrywały się z podziałami na coraz drobniejsze księstwa, a różnorodność sytuacji nie sprzyjała jednolitej i konsekwentnej polityce. Rozrzucenie majątków na terenie kilku dzielnic było niewygodne także dla możnowładztwa świeckiego, zaś słabość księstw zmniejszała prestiż możnych, szczególnie w polityce zewnętrznej. Zarówno możnowładztwo jak i szeregowe rycerstwo identyfikowało swe cele z celami własnych rodów. Powiązania rodowe, łączące rycerzy z różnych dzielnic, były czynnikiem sprzyjającym integracji politycznej, chociaż niejednokrotnie stawiały współrodowców wobec konfliktu lojalności – wobec rodu lub wobec lokalnego księcia. Silna władza państwowa mogła gwarantować przestrzeganie zdobytych praw stanowych nie tylko szeregowemu rycerstwu, ale także mieszczanom i chłopom.

Podziały dzielnicowe utrudniały działalność kupiectwa, poprzez obciążenie handlu ryzykiem spowodowanym walkami wewnętrznymi oraz koniecznością płacenia myt i ceł na licznych granicach. Rozwój handlu międzyregionalnego i zewnętrznego, związki większych miast polskich nawzajem ze sobą oraz z miastami czeskimi i zachodnioniemieckimi, wpływały na zjednoczeniowe dążenia mieszczaństwa. Istniały także wśród mieszczan tendencje przeciwne, wynikające z rywalizacji między większymi ośrodkami oraz z lokalnych interesów miast mniejszych.

Leave a Reply