Uczestniczenie Polaków w życiu kulturalnym epoki
Często podkreśla się jak wielu znamienitych Polaków uczestniczyło w życiu kulturalnym epoki, zwłaszcza pierwszej połowy XVI wieku. W końcu jednak cóż w tym dziwnego? Czyż Polska biorąc sobie króla z Francji nie dowodziła otwartości? Może nawet nadmiaru pewności siebie? Z czego brała się ta pewność, poczucie wyższości, świadomość równorzędnej pozycji wobec krajów Zachodu? Nie wystarczy stwierdzenie, że szlachta zbudowała sobie świat nie uznający rzeczywistości, stawiający Rzeczpospolitą w centrum Universum. Będzie słuszniej uznać, że szlachta korzystając obficie z obcych wzorów ukształtowała kulturę na wskroś oryginalną. Zbiegła się w niej inspiracja zachodnia, ściślej włoska, z tendencją lokalną, wzmacniającą się w miarę jak rosła zamożność szlachty. Moda na antyk odpowiadała zapotrzebowaniom szlacheckim na uświetnienie rodowodu, przykłady rzymskie służyły nie tyle wzorem, co ozdobie kształtowanego systemu politycznego. Humanizm powstającej kultury tkwił bez wątpienia w jej duchu, otwartości, poszanowaniu prawa człowieka, ciekawości świata i nawiązaniu do wzorów klasycznych. Polskość z kolei była czymś więcej niż rodzimością, kontynuacją procesów zapoczątkowanych w epoce piastowskiej. Wyrażała się wyraźnie w sferze świadomości, w przekonaniu, że ponad podziałami pochodzenia czy wyznania, wszyscy formują stan polskich szlachciców.
O Rzeczpospolitej przyjęło się mówić jako o państwie bez sto- 128 sów, by podkreślić, wyjątkową w tamtych czasach, łagodność spo- rów na tle religijnym. Słuszniej zapewne byłoby mówić o kraju bez stosów, bo gwarantem tolerancji nie było państwo, a świadomość stanu szlacheckiego. Różnice religijne jakie sie objawiły w wieku XVI, przez czas dłuższy nie tworzyły problemu. Nie jest też ścisłe mówienie o polskiej tolerancji rzecz była bardziej złożona.