Limberum Veto
Drugim elementem złotej wolności stało się liberum veto. Zasada to osławiona. Trzeba jednak odróżnić zasadę jednomyślności od praktyki wolnego ,,nie pozwalam”. Dopiero w 1652 r. głos jednego posła uniemożliwił przedłużenie obrad i unieważnił dotąd przyjęte uchwały. Przywiązanie do zasady było tak wielkie, że tej praktyce nie chciano się skutecznie przeciwstawić. Wynaturzenie tego prawa polegało na użyciu go do paraliżowania prac sejmu w interesie grup magnackich lub obcych dworów. Praktyka ta upowszechniała się stopniowo, a od 1688 r. gdy zerwano sejm jeszcze przed obraniem marszałka, stała się zmorą życia politycznego. Trwanie przy zasadzie i uznanie jej za tytuł do chwały wskazuje na nasilenie się postaw konserwatywnych. Równocześnie widać, że magnaci zyskując realny wpływ w Rzeczpospolitej nie byli zainteresowani uzdrowieniem sejmu lub wzmocnieniem jego pozycji. Dopiero w obliczu katastrofy zaczęto rozważać możliwość odstąpienia od liberum veto.
Obstawanie przy jednomyślności wywodziło się od bardzo dawnej zasady neminem contradicente, a więc doprowadzenia do uzgodnienia uchwał. Skoro bowiem wszyscy są równi wszystko co się tyczy wspólnoty powinno uzyskać powszechną zgodę. Dla dobra spra- 144 wy mniejszość powinna przyłączyć się do zdania większości. W iz- bie poselskiej ucierano [dyskutowano) projekty ustaw aż do momentu uzgodnienia stanowisk i to dążenie do jedności traktowano jako istotna cech? wolności. Chodziło przecież i o to, by większość nie oprymowala mniejszości. Zwyczaj dyskutowania, konieczność przekonywania, tworzyiy atmosferę polityczności. Funkcjonowanie tej zasady nie było proste, sejmy rozchodziły się bez uchwal już za Batorego, także za Wazów parokrotnie rozjeżdżano się z niczym. Wysokie poczucie odpowiedzialności gwarantowało jednak coś istotniejszego niż skuteczność a mianowicie poczucie bezpieczeństwa. Niemożność uchwalenia konstytucji lub poborów podatkowych na wojnę uznawano za mniejsze zło niż podeptanie prawa. Szlachta zresztą uważała, że posiada wystarczająca gwarancję w formie konfederacji. Było to zorganizowane działanie szlachty, w którym dla uzyskania celu, nieosiągalnego w trybie przewidzianym, wiązano się przysięgą rezygnując z części uprawnień (np. z zasady jednomyślności),