Schyłek rządów Bolesława Krzywoustego
W wyniku tak poważnych zagrożeń Bolesław Krzywousty zdecydował się na zjeździć w Merseburgu (1135) na ustępstwa polityczne. Zrezygnował z dalszych interwencji na Węgrzech, a przede wszystkim uznał się za lennika cesarskiego i złożył mu hołd. Dzięki temu uzyskał unieważnienie bulli 1133 r. i przywrócenie samodzielności metropolii gnieźnieńskiej, co zostało potwierdzone butlą protekcyjną dla Gniezna z 1136 r.
Tak oto schyłek rządów Bolesława Krzywoustego był mniej pomyślny, niż początkowe dwa dziesięciolecia. Bolesław Krzywousty nie zdecydował się, jak jego dwaj imiennicy, na sięgnięcie po koronę królewską nawet w chwilach triumfu wojennego, a tym bardziej 40 w okresie narastających trudności lat trzydziestych. Będąc księciem rządził jednak scalonym i mającym własną prowincję kościelną państwem, które w opinii współczesnych było królestwem i jako Reg- num Poloniae występuje w kronice Anonima Galia, Stworzenie owej jedności politycznej, terytorialnej, organizacyjnej, społecznej, sformułowanie – na użytek elit rządzących – terminu Królestwa Polskiego, było wynikiem blisko dwustuletniego okresu powstania i okrzepnięcia państwa.
Najważniejszym problemem polskiej polityki zewnętrznej był przez cały ten okres stosunek do uniwersalnego cesarstwa rzymskiego, znajdującego się w rękach władców niemieckich. Uniwersalizm papieski, słabszy do XII w, w starciu z cesarskim, nie stanowił dla Polski zagrożenia, lecz przeciwnie, stwarzał szansę na rozluźnienie zależności od cesarstwa. Zrozumiał to już A’lieszko I przekazując Polskę w opiekę Stolicy Piotrowej. Pomoc papieska i pomyślna polityka kościelna władców polskich umożliwiły utworzenie własnej metropolii w Gnieźnie, co było jednym z największych sukcesów młodego państwa polskiego. Opieka papieska nie była jednak wystarczająca, aby Polska mogła wyzwolić się całkowicie i na stale spod zwierzchności cesarskiej. Cel len można było osiągnąć tylko własnymi siłami.