Atrakcyjność folwarków
Folwark okazał sie szczególnie atrakcyjny właśnie tam, gdzie sięgał wpływ reprezentowanej przez Gdańsk koniunktury europejskiej. Im dalej od możliwości spławu tym mniejsza atrakcyjność folwarku. Jednak położenie w zasięgu rozszerzającej sie strefy wpływu Gdańska nie decydowało o wszystkim. W najbliższych Prusach Królewskich, gdzie było dużo rolników, często posługiwano się w folwarku siłą najemną, obok lub zamiast pańszczyzny. Z czasem powstawały folwarki na obszarach, z których wywóz zboża za granicę był niemożliwy.
W ciągu wieku XVI zmieniły się zasadniczo proporcje w wywozie z ziem polskich i litewskich, można też mówić o nowym sensie tego zjawiska. W wieku XVI towary leśne nadal odgrywały dużą rolę, ale w handlu bałtyckim zdecydowanie ustępowały zbożu. Coraz lepsza koniunktura dla produktów rolnych była spowodowana m. in. rozwojem miast i napływem kruszców. Proces ten zaczął się wcześniej w Europie Zachodniej i poszedł znacznie dalej niż nad Wisłą.
Miedzy rozwijającym się centrum Europy a zapleczem rolniczym Bałtyku umacniały' się związki, których sens nie był dla współczesnych oczywisty. Dla Niderlandów, okresowo także i dla innych krajów, dostawy zboża z Gdańska oznaczały szansę uniezależnienia się od wahań własnych urodzajów. Zapotrzebowanie na produkty rolne i leśne było większe niż możliwości dostarczania europejskich wyrobów rzemieślniczych. Starano się ich sprzedać jak najwięcej, ale Rzeczpospolita dysponując coraz większymi środkami nie chciała lub nie mogła ich wydać na ten cel. W handlu z Bałtykiem w XVI wieku największe znaczenie mieli Holendrzy, rola hanzeatów zmalała, Anglicy tak w XVI jak i w XVII wieku pozostawali na dalszym planie. Nie ulega wątpliwości, że co najmniej do połowy XVII wieku wszyscy uczestnicy handlu bałtyckiego byli zadowoleni. Do Gdańska zawijały co roku setki statków, które dostarczając wszelkich towarów przemysłowych i luksusowych zostawiały coraz większe ilości gotówki. Dopływ srebra utrzymał sie przez pierwszą połowę XVII wieku.