Fala szwedzkiego potopu na Rzeczpospolitą cz. II
Krok ten skłonił do interwencji Danię i Niderlandy tym bardziej, że Gdańsk skutecznie stawiał czoła Szwedom. Jan Kazimierz zdecydował się wracać i w styczniu 1656 r. zjawił się we Lwowie. Gromadzili się wokół niego coraz liczniej niedawni odstępcy. Latem Stefan Czarniecki, toczący ze zmiennym szczęściem walkę podjazdową, stanął na czele znacznych choć niezbyt sprawnych oddziałów.
Karol Gustaw z trudem wyrwał mu się z osaczenia w widłach Wisły i Sanu. Jan Kazimierz odzyskał szturmem Warszawę (2 VII). Potem szlachta upojona sukcesem zaczęła wracać do domu, tak że król z uszczuploną armią przegrał 28-30 lipca bitwę pod Warszawą. Walki toczyły się jeszcze w całym kraju, ale od jesieni 1656 r. szala przechylała się na korzyść Rzeczpospolitej. Karol Gustaw znając słabości wojsk Rzeczpospolitej nie tracił jednak nadziei. Związał ze sobą mocniej elektora oferując mu Wielkopolskę i Kujawy. W grudniu 1656 r. w Radnot został z kolei podpisany układ dzielący Rzeczpospolitą między Szwedów, elektora, księcia Siedmiogrodu, Jerzego Rakoczego i Radziwiłłów. Sytuacja była więc katastrofalna. Polski atak na Prusy został pohamowany przez cesarza, zabiegającego o głos elek- torski na przyszłej elekcji. Atak Rakoczego zimą 1657 r. sięgnął głęboko i spowodował wielkie zniszczenia. W kwietniu doszło do połączenia się jego wojsk z Karolem Gustawem. Ruszyła już jednak przeciwko Szwedom Dania, także cesarz obiecywał posiłki, a Tatarzy i Turcy nie dali się skusić do napadu. Wojska Rakoczego zostały odparte, a 22 VII 1657 r. zmuszone do kapitulacji pod Czarnym Ostrowem na Podolu. Garnizon szwedzki odstąpił z Krakowa. W sierpniu odzyskano spustoszoną przez Brandenburczyków Wielkopolską, przerzucono działania na Pomorze. Litwini ostro dobrali się elektorowi do skóry w Prusach. Ten jednak, dzięki pomocy cesarza, drogo kazał sobie zapłacić za odstąpienie sprawy Karola Gustawa. Układy w Welawie (19 IX] i Bydgoszczy (6 XI 1657r.| przyniosły zwolnienie Prus z lenna.