Mongołowie i stanowione przez nich zagrożenie
Ruś znajdowała się, tak jak Polska, w stanie rozbicia dzielnicowego. Polityka książąt polskich, szczególnie krakowskich, nie sięgała spraw stołecznego Kijowa, lecz pogranicznego księstwa halicko- włodzimierskiego, w którego granicach znajdowały się ziemie w dorzeczu Sanu z Przemyślem i Sanokiem, Leszek Biały ingerował w sprawy następstwa tronu w Haliczu odparł też pod Zawichostem (1205| wyprawę księcia Romana Halickiego na Polskę. Kilkakrot- 48 nie jeszcze doszło do walk, w których Daniel Halicki próbował za- jąć Lublin, zaś Bolesław Wstydliwy najeżdżał ziemie ruskie 11244).
W latach czterdziestych pojawiło sie jednak na wschodzie zagrożenie o wiele poważniejsze. Stanowili je Mongołowie, którzy w końcu lat 30-tych po krwawych walkach podporządkowali sobie księstwa ruskie. W roku 1241 ich wyprawa ruszyła na Węgry i Polskę. Odziały najeźdźców, dowodzone przez Pajdara, wkroczyły do Małopolski, rozbiły tamtejsze rycerstwo w bitwach pod Turskiem i Chmielnikiem, zniszczyły wiele wsi i miast, w tym Sandomierz, Wiślice i Kraków, a potem ruszyły na Śląsk. Tamtejszy książę Hen- , ryk Pobożny, stawił Mongołom czoła 9 kwietnia 1241 r. w bitwie pod Legnicą. Zgromadziło się tam liczne rycerstwo śląskie, przybyły wojska Mieszka Opolskiego, rycerze z Wielkopolski i niedobitki z Małopolski. Do wojsk Henryka Pobożnego dołączyli rycerze zakonni: Joannici, Templariusze i Krzyżacy. Łącznie armia ta liczyła około 7-8 tysięcy ludzi, odpowiadała więc siłom przeciwnika. Jednakże Mongołowie stosowali nowoczesną taktykę walk całymi, zdyscyplinowanymi oddziałami, użyli nieznanych w Europie broni, w tym gazów odurzających i pokonali wTojska Henryka Pobożnego, który poległ na polu bitwy. Pomimo tego zwycięstwa Mongołowie wycofali sie z Polski. Podjęli jednak dalsze wyprawy w 1259 r. gdy spalili Kraków i Sandomierz, oraz w 1287 r. Miały one charakter rabunkowy.