Przekonanie o skuteczności zbrojnego zrywu
W sumie więc szlachta znalazła powody do zadowolenia a wszelką winę zrzuciła na intrygi dworskie. Przekonanie o skuteczności zbrojnego zrywu miało się z czasem okazać niebezpieczne. Wstępem do katastrofalnego pogorszenia sytuacji Rzeczpospolitej w drugiej połowie wieku były straty materialne, których odrabianie pogłębi- I 67 ło kryzys przyjętego systemu gospodarczego. Dołączyło się do tego zadufanie, a w konsekwencji chęć utrzymania status quo. Niebezpieczeństwo tej postawy miało ujawnić się już rychło na tle magnackich dążeń do ustalenia hegemonii w państwie. Spowodowało to z kolei groźny kryzys polityczny, z którego nie znaleziono wyjścia.
Dwór, a zwłaszcza królowa Maria Ludwika, myślała o reformie politycznej, przede wszystkim o ustaleniu kwestii następstwa tronu. Oznaczało to koncentrację uwagi i wysiłków na budowaniu stronnictwa dworskiego i zabiegach na dworze austriackim i francuskim. Plany te z różnych powodów upadły w latach 1661-1662. Przyczyniły się do tego konfederacje nieopłacanego wojska, które z łatwością dawały się kierować przeciwko zamysłom królewskim. Doszło do gwałtownego zaostrzenia stosunków między królem a opozycja magnacką, w efekcie zaś do rokoszu Jerzego Lubomirskiego w latach 1665-1666. Wojska wierne królowi, pod Czarnieckim, zostały pobite w krwawej bitwie pod Mątwami 13 VII 1666 r. Lubomirski wprawdzie poszedł na banicję, ale plany reformy przekreślono i autorytet władzy królewskiej został podważony w sposób nieodwracalny. Jan Kazimierz abdykował w 1668 roku.