Rzeczpospolita wieku XVI była państwem niskich kosztów
Dodatni bilans to nie wszystko. Co działo się z pieniędzmi, które tak obficie napływały w zamian za polskie zboże? Znaczna ich część obracana była na konsumpcję zbytkową. Współcześni nieraz krytykowali szlacheckie zakupy w Gdańsku. Rzecz dziwna, mniej jakby raziły wydatki spowodowane nabywaniem strojów, broni, koni i rzędów, przypraw i owoców wschodnich. Szlachta uważała je najwyraźniej za naturalne czy zrozumiałe. Może dlatego, że w XVII wieku coraz częściej zdobywano je w walce? Ale zamiłowanie do broni i stroju w stylu orientalnym coraz bardziej zaspokajała wytwórczość krajowa. Nie zbytek był widać naganny ale te jego formy, które uważano za obce.
Rzeczpospolita wieku XVI była państwem niskich kosztów. Rozrzutność magnatów, zamiłowania szlachty do luksusu współistniały z przekonaniem o słuszności ograniczania wydatków państwowych. Stół królewski był skromny, a na dwór, wojsko i administrację zawsze brakowało. Szlachta uważała, że wprawdzie trzeba utrzymywać wojsko, a może nawet płacić urzędnikom, ale nie powinno to pociągać za sobą zwiększania podatków. Pełnienie urzędów było splendorem, czasem dosyć kosztownym, gdy z własnych zasobów trzeba było opłacić wojsko. Służba Rzeczpospolitej powinna jednak przynosić wyraźne korzyści w postaci dzierżaw dóbr królewskich. Rzeczpospolita istniała ich zdaniem po to, żeby szlachta mogła korzystać z uprzy- 140 wilejowanej pozycji i utrzymywać stosowny dla niej poziom życia.