Starcia z Krzyżakami
Owe starcia z Krzyżakami nie przyniosły rozstrzygnięć i nie usunęły źródła konfliktów. Stawało się oczywiste, że stan napięcia nie może trwać nieprzerwanie i wszystkie strony przygotowywały się do wojny. W Polsce panowała powszechna wola pokonania groźnego wroga i odzyskania Pomorza. Nastroje te łagodzone były przez królową Jadwigę, liczącą się z prestiżem Zakonu. Po śmierci królowej (1399) w okresie wojen z pierwszych lat XV w. odnowiła się pamięć o krzywdach doznanych przez Polskę od Zakonu i wzrosła wola walki. Dzięki pokojowi z Moskwą, zawartemu nad rzeką Ugrą (1408), do wojny gotowe było również Wielkie Księstwo Litewskie. W państwie krzyżackim, po śmierci ostrożnego wielkiego mistrza Konrada von Jungingena (1407) władzę objął jego brat Ulrich, zwolennik rozstrzygnięcia zbrojnego.
W 1409 r. wybuchło za zgodą Witolda powstanie na Żmudzi. Polska poparła Litwę, na co Zakon odpowiedział wypowiedzeniem wojny i najazdem na ziemię dobrzyńską (1409). Wielka wojna trwała dwa lata, lecz rozstrzygający był rok 1410, gdy połączone wojska polskie i litewskie ruszyły na Malbork, dążąc do decydującej bitwy. Rozegrała się ona 15 lipca 1410 r. pod Grunwaldem, gdzie starły się dwie ogromne armie. Liczebność sił polsko-litewskich oceniana jest na około 30 tysięcy ludzi, zaś krzyżackich na 20 tysięcy przy czym siły krzyżackie miały przewagę uzbrojenia nad wojskami litewskimi. Całodniowa niezwykle zacięta bitwa, w której szala zwycięstwa przechylała się na obie strony, zakończyła się rozgromieniem Krzyżaków i śmiercią na polu walki wielkiego mistrza Ulricha von Jungingena. Twórcą tego zwycięstwa był król Władysław Jagiełło, który wespół z Witoldem i rada królewską opracował plan uderzenia wszystkimi siłami na państwo przeciwnika, kierował bardzo sprawnie przeprowadzoną koncentracją i przemarszem wojsk oraz dowodził całą bitwą. Nie zdołał natomiast wykorzystać w pełni rozmiarów wygranej, gdyż opóźnił – być może przez ostrożność – dalszy marsz na Malbork, W rezultacie twierdza obroniła się i pomimo drugiej wygranej przez Polaków bitwy pod Koronowem, sytuacja Zakonu uległa poprawie. Na rzecz Zakonu interweniował zbrojnie król Węgier (a od 1410 86 r. Niemiec) Zygmunt Luksemburski. Dlatego pokój toruński 1411 r. przyznawał jedynie dożywotnio Jagielle i Witoldowi Żmudź, nie wprowadzając innych zmian terytorialnych, a tylko obowiązek zapłacenia przez Zakon odszkodowania. Były to postanowienia niewspółmierne do polsko-litewskiego zwycięstwa militarnego. Pomimo to znaczenie bitwy pod Grunwaldem było ogromne.