Stosunki polityczne w Rzeczpospolitej
Stosunki polityczne w Rzeczpospolitej najprecyzyjniej określała zasada wolnego obierania władcy przez każdego szlachcica. Gdy w 1572 r. wygasła dynastia Jagiellońska senat zwołał do Warszawy 143 sejm konwokacyjny. Ustalono wtedy, że interrexem będzie prymas, natomiast stronnictwo szlacheckie przeforsowało zasadę elekcji viritim. W ten sposób szlachta chciała zagwarantować pełnie praw politycznych wszystkim członkom stanu a zarazem ostatecznie postawić tamę wpływom magnackim. Magnaci liczyli z kolei, że przy masowym uczestnictwie drobnej szlachty mazowieckiej będą mogli kierować biegiem wydarzeń. Obie strony zawiodły sie jednak w swoich nadziejach. Wynikło to zresztą nie tylko z przyjętego procederu elekcji.
Okres bezkrólewia wzbudzał mechanizmy chroniące całość Rzeczpospolitej i interesy jej obywateli. Okres ten musiał trwać kilka miesięcy i nie powodowało to katastrofy wewnętrznej. Zwoływany przez prymasa sejm konwokacyjny odbywał się jako konfederacja, dzięki czemu decyzje mogły zapadać większością głosów. Podczas elekcji zgromadzona na podwarszawskich polach szlachta otaczała obradujący w kole sejm. Kandydatury były przedstawiane najpierw senatowi, potem głosowali posłowie. Dopiero wtedy przedstawiano elekta województwom, które głosowały jako całoąp. Nie uchroniono się oczywiście przed rozbiciem głosów i podwójną elekcją. Parokrotnie rozstrzygała siła, w drugiej połowie XVII wieku o wynikach zaczęły decydować także pieniądze obcych dworów. Wolna elekcja nie gwarantowała oczywiście wyboru dobrego króla. Rolę monarchy starano się ograniczać stawiając mu w teorii coraz wyższe wymagania. Szlachta nie zdobyła się tu na konsekwencje. Traktując króla jako primus inter pares nie doprowadzono do w pełni republikańskich rozwiązań ustrojowych.