Szwedzi w Inflantach

W Inflantach Szwedzi w parę lat zniweczyli wysiłek Batorego, sity Rzeczpospolitej byty akurat zajęte nad Dunajem. Gdy Zamoyski a potem Chodkiewicz zaczęli opanowywać sytuacje zabrakło pieniędzy na doprowadzenie sprawy do końca. Niebywałe zwycięstwo Chodkiewicza nad Karolem IX pod Kircholmem (27 IX 1605), gdy w trzy tysiące pięćset jazdy rozniósł 14 tysięczną, wyborną armię szwedzką, nie mogło być wykorzystane. Przeciwnie, usypiało Polaków w poczuciu wyższości. Tymczasem działania Zamoyskiego prowadzące w latach 1599-1600 do podporządkowania Mołdawii, przez osadzenie tam rodu Mohyłów, upadły pomimo efektownego zwycięstwa nad Michałem Walecznym pod Bucov (20 XI 1600). Turcja bardzo szybko przywróciła swą dominacje, pokazując zarazem jak bezprzedmiotowe są wszelkie starania o ligę państw chrześcijańskich. Sprzeczność dążeń cesarskich, polskich i lokalnych bałkańskich była daleko silniejsza niż poczucie wspólnoty wobec zagrożenia tureckiego. W Rzeczpospolitej zaś mit krucjatowy stawał się jednym z widm utrudniających dostrzeżenie istotnych problemów.

Dla pozornych korzyści w kwestii inflanckiej dopuszczono w 1563 r. elektora brandenburskiego do administracji księstwem pruskim, poddając się papieskim marzeniom o ustaleniu katolicyzmu w Rosji wdano się w XVII w. w interwencję zbrojną. Miotając się wśród sprzecznych zagrożeń zewnętrznych, pozbawiona sprawnej egzekutywy i rozdarta wewnętrznie między ludzi bardziej niż programy, Rzeczpospolita kończyła epokę konsolidacji i ekspansji. Sity integrujące jak i kształtujące ekspansję istniały nadal, ale nie było mocarstwa. W ciągu stu lat Rzeczpospolita odeszła daleko od swej formy wykształconej w wieku XV. Był to czas stawania się Polski jako rze- 123 czy pospolitej, nowej społeczności nie tylko w Chrześcijaństwie ale i w Europie. Tę właśnie epokę stawania się nazwano Wiekiem Złotym. Podkreśla ten zwrot siłę i wielkość Rzeczpospolitej, kładzie nacisk na wagę przemian. Tkwi w tym także sugestia, że to czasy późniejsze przyniosły dekadencje i upadek. Nie znaczy to jednak, by nie istniały w XVI wieku szanse, których nie wykorzystano. Rzeczpospolita urosła w siłę, rozwinięto możliwości rysujące się w nowym ustroju ekonomicznym, szlachta stworzyła oryginalny model państwa, w którym znajdowała najpełniejsze szanse samorealizacji. Zaczęło się to od polskiego humanizmu, procesu przenoszenia na grunt polski zachodnich systemów wartości. Adaptując humanizm do specyficznych polskich warunków kreowano zarazem własną, szlachecką i polską kulturę renesansową.

Leave a Reply