Władza w starożytnej Polsce
Na czele państwa stał książę (w kilku przypadkach król), wywodzący się z rodu władców polańskich. Był on teoretycznie nieograniczonym w niczym panem całego księstwa, a więc jego terytorium, zasobów i wszystkich mieszkańców. W jego osobie skupiała się pełnia władzy, był więc i naczelnym wodzem armii, i sędzią, i administratorem swego państwa, które zresztą identyfikował w pełni z własną osobą. Nie możemy jednak uważać jego władzy za absolutną, musiał się bowiem liczyć z interesami możnowładztwa, bez którego sprawowanie rządów byłoby niemożliwe.
Podobnie jak w innych państwach średniowiecznej Europy, władza księcia miała charakter dynastyczny. Jednakże sama zasada dziedziczenia tronu w rodzie panującym nie była wystarczająca, skoro większość książąt polskich miała kilku synów. Zasada primogenitu- ry i przekazywania władzy tylko jednemu z synów nie została wprowadzona w sposób konsekwentny. Wynikały stąd wałki wewnętrzne, umożliwiające możnym uzyskiwanie wpływów politycznych poprzez poparcie tego lub innego pretendenta.
O Mieszku I wiemy, że miał co najmniej dwóch braci, którzy byli wysokiej rangi dowódcami wojskowymi, a więc posiadali zaufanie księcia. Jeden z nich nieznanego imienia, poległ ok. 965 r. w walkach z Wieletami, drugi – Czcibor – odznaczył się w 972 r. w bitwie z margrabią Hodonem pod Cedynią. Umierając Mieszko I przekazał część państwa swemu pierworodnemu synowi Bolesławowi, a część synom z drugiej żony – Ody. Bolesław złamał jednak wolę ojca i wygnał z Polski Odę z synami. Państwo przekazał z kolei w całości – wraz z koroną królewską uzyskaną w 1025 r. – swemu faworyzowanemu synowi Mieszkowi U, z pominięciem starszego Bezpryma. Korona, wśród wielu znaczeń, niosła element niepodzielności państwa. Lecz Mieszko II (1025 – 1034), po klęskach wojennych i krótkim epizodzie rządów Bezpryma (1031), zmuszony został do rezygnacji z korony i wydzielenia dzielnic młodszemu bratu Ottonowi i krewnemu Dytrychowi (1032). Pod koniec życia osiągnął ponownie władze nad całym państwem.