XIV w. i zmiana warunków krztałtowania się narodu polskiego
Wiek XIV przyniósł zasadniczą zmianę warunków kształtowania się narodu polskiego. Z jednej strony ponad jedna trzecia ludzi mówiących po polsku znalazła się poza zjednoczonym królestwem, z drugiej zaś królestwo nie było już jednolite etnicznie, obok Polaków mieszkali w nim Niemcy, Rusini, Żydzi i ludzie mówiący innymi językami. Sytuacja ta spotęgowana została po unii z Litwą, a w XV w. po odzyskaniu Pomorza Gdańskiego. W rezultacie panującej tolerancji, współżycie grup etnicznych i religijnych ułożyło się harmonijnie. jednocześnie na poczucie narodowe polskie – odwołujące się do pochodzenia, języka i obyczaju – nałożyło się poczucie przynależności państwowej, obejmujące mieszkańców Korony i Litwy wywodzących się z różnych grup etnicznych. Cechowało ono, lub mogło cechować, w równym stopniu Niemców z Torunia, Rusinów z Wołynia, jak Polaków z Wielkopolski, czy żydowskich kupców z Krakowa. Przynależność państwowa łączyła tych ludzi często silniej niż świadomość narodowa, jak dowiodły tego starania mieszczan Gdańska, Torunia i Elbląga o inkorporację Prus do Polski. Konflikty Polski i Litwy z Krzyżakami miały charakter państwowy, a nie narodowy.
Wszystko to nie przekreślało wcale istnienia więzi lokalnych i regionalnych. Każdy czuł się członkiem takiej niewielkiej wspólnoty, a większość nadal nie znała i nie potrzebowała więzi wyższego szczebla. Ktokolwiek jednak pragnął wyjść w swej działności poza krąg spraw lokalnych – czy był to możny pan zajmujący się polityką, czy duchowny uczestniczący w życiu diecezji i prowincji, czy drobny rycerz wybierający się na wojnę, czy kupiec zajmujący się handlem międzyregionalnym lub zewnętrznym, czy chłop migrujący w poszukiwaniu lepszych warunków życia – musiał zetknąć się z żyjącymi w tym samym państwie ludźmi innego języka, kultury, religii. Dzięki temu w XV w. obok tolerancji dla odrębnych kultur i religii, kształtowała się wśród Polaków coraz silniejsza świadomość odrębności własnej kultury. Wzrost świadomości narodowej przypadł więc – co nie jest paradoksalne – na czasy ukształtowania się państwa wielonarodowego.