Pospolite ruszenie wykluczyło od elekcji obcych kandytatów
Podczas burzliwej konwokacji, pospolite ruszenie wymusiło wykluczenie od elekcji kandydatów obcych. Wybrano nieszczęśliwie Michała Korybuta Wiśniowieckiego !1669-1673). Przemawiały za nim zasługi ojca, Jeremiego. Jak się miało niedługo okazać, nie osoba króla decydować miała o losie państwa. Rzeczpospolitej znów groziło wielkie niebezpieczeństwo ze strony Turcji. Było ono związane częściowo z wizją antytureckiego ostrza traktatu andruszowskiego, częściowo z knowaniami Kozaków na Ukrainie prawobrzeżnej. Zapewne jednak decydujące motywy tkwiły w samym imperium osmańskim. Hetman Jan Sobieski, mimo braku środków, zdołał w 1667 r. odeprzeć najazd tatarsko-kozacki pod Podhajcami. Wrzenie na Ukrainie zachęcało jednak Turcję Kopruiich do dalszych awantur pod hasłem świętej wojny. W 1672 r. padła twierdza kamieniecka i przed gigantyczną nawałą ratować się trzeba było upokarzającym traktatem w Buczaczu (18 X 1672). Oddawano Turcji Podole i Ukrainę od Dniestru do Dniepru i coroczny haracz w wysokości 100 tys. złotych. Wobec takiej zgrozy w roku następnym znalazły się środki na wojsko. Dzięki temu Sobieski mógł przeprowadzić skuteczną kampanię i rozgromić armię turecką Husseina pod Chocimiem (11 XI 1673). Wycofanie się wojsk litewskich i śmierć króla przerwały dalszą akcję, a w czerwcu 1674 r. obrano na tron Jana III Sobieskiego.